lip 11 2011
Wódka czy whisky?
Oto dwie przedstawicielki najpopularniejszych z mocnych alkoholi – wódka i whisky. W Polsce, mimo iż narodowym alkoholem jest wódka, coraz większą popularnością zaczyna cieszyć się whisky. Jest to alkohol zdecydowanie droższy od nawet bardzo dobrych polskich wódek, dlatego bardzo często uważa się, że whisky piją tylko jej prawdziwi smakosze.
Za butelkę 0.7 l whisky Ballantines, w wersji Finest zapłacimy w lokalu około 170zł. Dla porównania, za butelkę tej samej objętości wódki na przykład Wyborowej (czyli dobrej, markowej wódki), zapłacimy już około 70zł. Rożnica zatem jest znaczna.
Co więcej, dwa lata temu, amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania, na podstawie których potwierdzili, że kac po wódce, jest o wiele bardziej „znośny”, niż po whisky. Pomimo tej samej zawartości alkoholu, dzieje się tak z powodu mniejszej ilości cząsteczek, powstających jako uboczny produkt, podczas fermentacji alkoholów kolorowych. Whisky posiada więc aż trzydzieści siedem razy więcej tych cząsteczek niż czysta wódka. „Syndrom dnia następnego” jest więc mniej dokazujący po zabawie z wódką. Oczywiście zaznaczam, że nie ma potrzeby przesadzać z żadnego rodzaju alkoholem z powodów czysto zdrowotnych.
Pomimo całkiem innego smaku wódki i whisky podawana jest ona w bardzo podobny sposób. Różnica jest taka, że czystej whisky nie pije się z kieliszków (shot), a z szerokich, grubych szklanek, sącząc łyk za łykiem. Poza tym jednak zarówno whisky, jak i wódka są bardzo dobrymi bazami do drinków. Zarówno tych z Coca-Colą i lodem, jak i bardziej skomplikowanych, czyli z większą ilością składników.